Czego jeszcze potrzebujesz?
Przecież wszystko masz.
Dobrą robotę masz, w dużej
firmie. Kasa się zgadza, a jak dowieziesz targety, to już w ogóle jest fajnie. Biuro
masz ładne, nowoczesne; są ergonomiczne fotele i ekspres do kawy na kapsułki.
Siedem różnych smaków! O jedenastej zawsze wpadnie pan kanapka z czymś dobrym,
a co drugi dzień sushi. Szefa masz całkiem spoko, gość co chwilę w delegacji;
zjazdy, konferencje… Nie przeszkadza Ci na co dzień. Masz pokój do czilautu,
automat z batonikami i soki owocowe w socjalnym. No i ta klimatyzowana winda –
prawdziwy wypas!
Mieszkanko też masz przecież
niczego sobie. Siedemdziesiąt metrów to chyba akurat dla singla? Fajnie
urządzone, twój architekt naprawdę dobrze sobie to wszystko wymyślił. Przejście
z kuchni do jadalni – pierwsza klasa! Dobrze, że zdecydowałeś się na te
stylowe, włoskie meble – tanie nie były, ale zarąbiście pasują do całego
mieszkania. No po prostu klasa! Wiadomo, jeszcze parę latek musisz się pobujać
z kredytem, ale warto było. Dzisiaj każdy chce mieszkać w Wilanowie.
Brykę masz dobrą, elegancką,
wygodną, szybką. Ile potrzebujesz do setki? Siedem sekund? Sześć i pół?
Tapicerka skórzana - wiadomo, tak musi być - ale wykonanie naprawdę pierwsza
klasa. W końcu niemiecka doskonałość. Aż szkoda tyłka z fotela podnosić, jak
trzeba wysiadać. Autko dobrze się prowadzi, nie szarpie, nie wywija numerów.
Wiadomo, że służbowe, to nie to co własne, ale i tak jeździsz ile chcesz, kilometrówek
nikt nie sprawdza, no i za wszystkie te serwisy, przeglądy płaci firma.
Wakacje zawsze spędzasz w
topowych miejscach. Nie jakieś tam Włochy, Chorwacje, Grecje czy Teneryfy,
gdzie tylko plebs jeździ. Nie jakieś Egipty, Maroka i Tunezje, gdzie strach
wyjrzeć przez okno z pokoju, bo cię zaraz zastrzelą. Ty jeździsz stylowo,
modnie, tak jak się teraz jeździ. W zeszłym roku Dominikana, dwa lata temu Sri
Lanka a w tym? No właśnie! Vanuatu, bracie, to jest miejsce na wakacje! Świetny
wybór. Słyszałem, że miejscowe panienki strasznie lecą na Europejczyków. All
inclusive, stary! All inclusive!
Tu zresztą też masz życie, jak
pan! Co weekend imprezka, tylko najlepsze kluby. Lada moment na Mazowieckiej
zaczną rozwijać czerwony dywan, jak tylko zobaczą, że wysiadasz z taksy! Karki
z ochrony kłaniają ci się w pas. Wystarczy, że machniesz im przed oczami swoją
kartą vipowską. Masz wszystko, driny, muzę, a jak ci się zachce, to diler
jointy w zębach przynosi. Wie, że ma do czynienia z biznes klasą! A laski
ustawiają się w szeregu i organizują między sobą casting na to, która ma dziś
na ciebie wyłączność
Ogólnie masz pełen luz - zero
zobowiązań, stary. Nikt ci nie powie, że krzywo pościeliłeś łóżko, albo
niedokładanie wyszczotkowałeś muszlę klozetową. Dla nikogo nie wracasz za późno
do domu. Dla nikogo nie siedzisz za długo pod prysznicem. Dla nikogo za głośno
nie pierdzisz, nie oglądasz meczu za długo, nie zjadasz o jednego hamburgera za
dużo, ani nie wypijasz o jedno piwo za dużo. Sam decydujesz, kiedy wyrzucić
śmieci, a kiedy nakarmić rybki. Masz nad tym wszystkim władzę, stary, sam
wszystkim rządzisz! Nikt cię nie strofuje, nie napomina, nie pilnuje, bo nikogo
takiego nie masz! Nie masz nikogo takiego i już!
I sam widzisz, stary, że kto
jak kto, ale ty to wszystko masz…
https://youtu.be/dwqwAy85CgY
OdpowiedzUsuń